Mam zaległości! Więc nadrabiam :) Chrzciny były 18.08.13. Wszystko było tak jak zaplanowałam. Lenka całą mszę patrzyła na księdza i nawet do niego gugała. Jak kościelny ocierał jej główkę z wody święconej to złapała go za chusteczkę i nie chciała puścić. Była bardzo grzeczna w kościele. Byłam z niej dumna :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz